Czy można trochę inaczej?

• Aug 23, 2016 - 11:21

Szanowny Panie Gootector
Doceniając Pański wkład w rozwój fantastycznego programu jakim jest MuseScore nie mogę nie zareagować na to jak traktuje Pan swoją rolę na tym forum, a zwłaszcza na niektóre aspekty jego prowadzenia.
Próbuje Pan kreować się na kogoś nieomylnego w sprawach związanych z edycją zapisu nutowego w MuseScore i nie tylko, a także dotyczących preferowanych przez Pana zasad wypowiadania się. Sam popełnia Pan przy tym błędy (i nie szkodzi). Forum internetowe jest miejscem wymiany doświadczeń i zadawania pytań (czasem naiwnych czy głupich), a także miejscem kulturalnej polemiki. Nie wymaga z pewnością doskonałości polonistycznej czy edytorskiej.
Najczęściej udziela Pan porad i odpowiedzi uprzejmie i wyczerpująco. Jednak nie dzieje się tak w przypadku pytań, które nie podobają się Panu albo uważa je Pan za naiwne czy w Pańskiej ocenie niepotrzebne itp. Ton odpowiedzi staje się wtedy nieprzyjazny, często prześmiewczy, podkreślający czyjąś niewiedzę. Rolą moderatora jest cierpliwe udzielanie odpowiedzi, a nie demonstrowanie swojej wyimaginowanej wyższości nad innymi.
Ostatni Pański wyczyn, czyli cytowanie na forum prywatnej poczty jednego z użytkowników, który pozwolił sobie polemizować z Panem, jest po prostu nie do zaakceptowania. Forum nie jest miejscem do oceniania i podważania przez Pana poziomu czyjegoś wykształcenia czy wiedzy. Zwracanie się do kogokolwiek w sposób jaki zaprezentował Pan w dialogu z użytkownikiem „zielony”, próba jego ośmieszania czy obrażania - jest poniżej wszelkiej krytyki.
Obserwuję to forum od dawna. Zaglądam tu w nadziei, że dowiem się czegoś nowego od ludzi bardziej doświadczonych. Robię to jednak coraz mniej chętnie. Z żalem stwierdzam także, że Pańskie popisy, niektóre niewybredne wypowiedzi powodują, iż niewątpliwy wkład, jaki włożył Pan w rozwój MuseScore bardzo blednie.
Sugeruję: zanim udzieli Pan odpowiedzi w znanym już stylu, że Pańskie musi być „na wierzchu”, proszę najpierw spokojnie przemyśleć swoją dotychczasową postawę, poczytać jak traktował Pan „z góry” niektórych użytkowników i odpowiedzieć sobie na pytanie - czy nie można czegoś poprawić w sposobie komunikowania się, próbować być bardziej cierpliwym, wyrozumiałym? Czy uda się Panu pochylić również na tymi użytkownikami forum, którzy nie spełniają Pańskich wysokich oczekiwań i traktować ich podobnie jak pozostałych?
Nie tracę nadziei
nutatnik


Comments

Przypominam Państwu, że to nie jest forum Waszej Szanownej Uczelni.
Z tego co obserwuję, to popełnia Pan dokładnie te same błędy, co Pana poprzednik. Oskarża mnie Pan o to, że jestem wszechwiedzący, traktuję kogoś z góry itd., a z Pańskiej wypowiedzi wnioskuję, że sam Pan jest nadętym bufonem, który zapisał się tu, aby udowodnić mi... No właśnie co, Drogi Panie? Że wyłapuję takich trolli jak Pan i Pan "zielony"? Że nie pozwalam, aby się tu pożarli przy najbliższej okazji i pokłócili o to, że jeden jest doktorem a drugi profesorem i że moja racja jest "najmojsza", a w realnym świecie są dwoma studentami o wybujałych ambicjach i zerowych umiejętnościach?
Doprawdy dopiero teraz odważył się Pan na tak wyczerpującą i wylewną wypowiedź? Dowartościował się Pan swoim postem? Lepiej teraz Panu, prawda? ŻÓŁĆ z Pana spłynęła. Gratuluję. MuseScore istnieje już od kilkunastu lat. Dopiero teraz się Pan obudził, że można tu coś napisać? Gdzie Pan był przez te wszystkie lata? Mam Pana pogłaskać za to, przytulić, dać medal? Pana konto istnieje od 4 godzin, także nie obserwuje Pan tego forum od tak dawna, jak Pan twierdzi i jest Pan tylko kolejnym trollem.
"Z żalem stwierdzam także, że Pańskie popisy, niektóre niewybredne wypowiedzi powodują, iż niewątpliwy wkład, jaki włożył Pan w rozwój MuseScore bardzo blednie." - też uważam, że jest Pan żałosny, bo mój wkład może i blednie, ale Pański nie ma co blednąć, bo NIE ISTNIEJE. Jeśli myśli Pan, że takim sposobem nabije Pan sobie tu tzw. skilla i zostanie Pan w ciągu tygodnia ważniakiem, to grubo się Pan myli.
Pana i Pana "zielonego" (z wściekłości) opinie na temat mojej osoby już znam. Coś Panom powiem:
"Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził."
Także - jeśli nie macie Panowie nic ciekawego do powiedzenia (a nie macie) i następne posty mają powielać ten sam schemat uwag skierowanych w moją osobę, to nie jestem zainteresowany dalszą współpracą.

To są zdania poniżej wszelkiej krytyki:
"Czyżbym miał napisać na otwartym forum (w Pańskim stylu), że wraz ze studentami pękamy ze śmiechu patrząc na niektóre pozycje polskiego tłumaczenia menu programu – i żeby się Pan zajął czymś pożyteczniejszym?" - To Pański styl, nie mój.
"Czy miałbym wyrazić współczucie Pańskiej matce/żonie/dziewczynie/córce – wreszcie forumowiczom – z powodu Pańskiego rozdętego ego i braku zwyczajnej, ludzkiej pokory?" - O pokorze już pisałem. Zdanie o mojej rodzinie pozostawiam bez komentarza.
"Pański ogląd spraw wydaje się, sądząc po wypowiedziach, nieco zawężony." - Wytłumaczę to Panu jeszcze raz, Panie "zielony". Czcionka Bravura zwiera komplet kilku tysięcy symboli muzycznych, który wystarczy do opracowania jakiejkolwiek partytury. Jeśli chce Pan wklejać obrazki/symbole saksofonu, kotów lub inne obiekty absolutnie zbędne w zapisie nutowym, to jest to już Pański problem, a możliwość taka nie jest żadną zaawansowaną funkcją MuseScore.

Od dzisiaj prosiłbym Wszystkich, aby nie pisali do mnie prywatnych wiadomości. Zdanie co poniektórych na temat mojej osoby jest już mi wiadome, więc prosiłbym o zaniechanie dalszych uwag. Wszystko, co miałem do powiedzenia w tej kwestii już napisałem.

Pozdrawiam,
Gootector

Dziękuję nutatnikowi. :) Jeżeli chodzi o moją prywatną korespondencję, nie mam się czego wstydzić ani nie mam nic do ukrycia. Jak widać, efekt jest odwrotny od zamierzonego przez gootectora.

Dziękuję też gootectorowi za jedyną chyba sensowną decyzją co do swego dalszego zaangażowania na forum. Myślę jednak, że pomimo jego nieobecności forum nie wybuchnie z powodu zajadłych sporów, czego się "obawia" (przeciwnie, będzie na nim spokojniej), choć zapewne będzie uboższe o jego wiedzę. Szkoda, że nie jest z nim możliwe porozumienie na normalnych, ludzkich zasadach, bo jest na pewno osobą wartościową.

Pozdrawiam serdecznie obu przedmówców. :)

In reply to by muzyk98

Odpowiem Ci, boś człek niezwykle upierdliwy :D Nie zrozumiałeś moich intencji. To forum ma zacząć działać beze mnie i ma tu być spokój. Macie razem zacząć tworzyć społeczność. Ja dałem Wam tylko do tego podwaliny. Cieszę się również, że udało Ci się w końcu przejąć nad nim pełną kontrolę. Teraz Ty tu będziesz królem :D Uff... Mam ten problem z głowy! Nawet nie wiesz jak się cieszę :D Martwi mnie jednak, że to się wkrótce skończy, gdyż przez tyle lat nikomu tu nie pomogłeś, a mnóstwo tematów czasami leżało odłogiem przez tygodnie i się nie wysiliłeś, aby komuś pomóc :/ Mimo to cieszę się, że udało Ci się tu znaleźć kilku kolegów i zaskarbić sobie ich przychylność :D

Pozdrawiam,
Gootector

--

Szkoda tylko, że to forumowe nonejmy: zielony, nutatnik, BaronB. Vinella... Ale widzę, że też i Damian się odezwał, więc nie jest źle :D

In reply to by Gootector

Z Twojej wypowiedzi wynika, iż uważasz, że do tej pory Ty byłeś tu królem i że miałeś nad forum pełną kontrolę. OK, ale abdykowałeś, więc nie wiem, co w tej sytuacji znaczy stwierdzenie, że "ma tu być spokój" i czemu piszesz, skoro się zarzekałeś, że pisać nie będziesz.

In reply to by muzyk98

Umarł król, niech żyje król! :D
Ty też wiele naobiecywałeś, np że masz tyle pomysłów na ulepszenie MuseScore'a, że aż głowa boli. Ale do tej pory jedyne, co robosz, to klepiesz personalne komenty na mój temat :D 6 lat tu jesteś, nikomu nie pomogłeś, a jedynym rzeczą, którą tu robisz, jest ciągłe krytykowanie mojej osoby. Spójrz w lustro i zajmij się sobą. Ja się do Twojej pracy nie wpieprzam, natomiast Ty robisz to nagminnie. Przychodzicie na gotowe. Pal to licho. Problem w tym, że zamiast zająć się pogawędkami na różne ciekawe tematy, to jedynym tematem, który Was interesuje jest moja osoba. Jak widzę jest to Twoje jedyne i ulubione zajęcie. Jeśli chcesz pogadać, to wpadaj na MuseScore.com. Ja jestem hetero i niech Cię mój tyłek więcej nie obchodzi, OK?
Masakra :D Kupcie sobie wreszcie z kolegami tego Sibeliusa :D
A tak poza tym - te "98" na końcu Twojego nicka to rok urodzenia? Przykro mi, jestem kilkanaście lat starszy :D

In reply to by Gootector

Widzę, że konsekwentnie milczysz. :DDD Oj, kłamczuszek z Ciebie. ;-)

Ale chwila: czy Ty masz minimalnie 210 lat (20 lat x 11 - najmniejsza liczba z kategorii "kilkanaście"), a maksymalnie 20 x 19 = 380? Gratuluję długowieczności i ścisłego matematycznego myślenia. ;-) Muszę Cię jednak rozczarować - 98 to czysty przypadek i z wiekiem nie ma nic wspólnego. Zostało zaproponowane przez oprogramowanie przy jakiejś rejestracji maila czy czegoś innego (bo było już sporo zarejestrowanych "muzyków") i tak się do mnie przykleiło. Swoją drogą nie dziwię się, iż przykro Ci, że jesteś dużo starszy niż 20 lat - wszak przybliża Cię to do śmierci (oczywiście życzę Ci jak najdłuższego życia na chwałę MuseScore i wszystkich, którzy ten program rozwijają, w tym na chwałę Tobie).
A że przychodzimy na gotowe? Może i tak. Ale czy ktoś Cię zmuszał, by angażować się w rozwijanie bezpłatnego oprogramowania, że masz o to pretensje? Przecież na tym polega bezpłatne oprogramowanie. A jeśli już to robisz, to czy byłbyś naprawdę zadowolony, gdyby nikt z niego nie korzystał prócz programistów, którzy je opracowali sami dla siebie? Odpowiedz sam sobie: robisz to, bo lubisz i chcesz, by inni korzystali z owoców Twej pracy, czy może masz jakieś inne cele, z którymi się nie zdradzasz?
Wiesz, zaczynam Cię lubić, bo choć język masz niewyparzony, chwilami miło się z Tobą rozmawia. :-) Tak, mam wiele pomysłów na ulepszenie MuseScore'a, zwłaszcza ergonomii tego oprogramowania (choć nie tylko), a jeśli prawie nic na ten temat nie napisałem, to powodem był sposób, w jaki zostałem potraktowany: na angielskim forum udowadniano mi, że program jest świetny, a moje pomysły głupie (bez żadnego uzasadnienia merytorycznego), a na polskim nie podjąłeś nigdy tematu. Jeśli jednak chcesz podjąć merytoryczną rozmowę bez osobistych wycieczek pod adresem kogokolwiek, kto chciałby wziąć udział w takiej dyskusji, wciąż jestem do dyspozycji - oczywiście w nowym wątku specjalnie w tym celu założonym, ewentualnie w korespondencji prywatnej.

Pozdrawiam serdecznie :)

In reply to by muzyk98

P.S.

Można by np. założyć wątek p.t. "Burza mózgów na temat funkcjonowania MuseScore". Jak każda burza mózgów, przyniosłaby zarówno pomysły nie nadające się z różnych powodów do realizacji, jak i pomysły pożyteczne, a wśród nich mogłyby też znaleźć się prawdziwe perełki (na tym polega burza mózgów - notuje się WSZYSTKIE pomysły bez ich wartościowania i krytykowania, by potem poddać je selekcji pod kątem ich użyteczności). Można też zbierać opinie, co w funkcjonowaniu programu przeszkadza jego użytownikom (oczywiście nie w celu bezpłodnej krytyki, tylko w celu wyłapania słabych stron programu, które można ulepszyć).
Oczywiście taka dyskusja bez udziału życzliwego programisty, który by te pomysły mógł i chciał wykorzystać lub po odpowiedniej selekcji przekazać innym członkom zespołu programistów, nie ma większego sensu, dlatego jej dotąd nie podjąłem.

:-)

In reply to by muzyk98

https://musescore.org/en/forum/7 - skoro tak tu napisali, to nie widzę potrzeby, aby powielać temat. Podpisuję się pod tym obiema "ręcyma" :D Chcesz - zakładaj temat i sobie rób burze mózgów, aż Wam dekle się przepalą. Beze mnie. Ja mam tu co robić. I tak tego nie szanujesz. A następna sprawa jest taka, że nie masz zielonego pojęcia, czym jest MuseScore. Nawet nie wiesz na jakiej licencji działa, nie masz bladego pojęcia, czym umowa CLA itd. Nie wiesz, że część usług jest komercyjna itd. Jesteś tylko trollem. I tak już pozostanie. A jeśli na angielskim forum uznali, żeś w ogóle nieprzydatny. I ja też tak twierdzę. Toś, mistrzu, nieprzydatny. A jak żeś nieprzydatny, to chociaż nie przeszkadzaj mi w pracy, bo 27 jest nowa wersja MuseScore'a, a Ty zabierasz mi cenny czas, którego mam coraz mniej. Ty kiedyś sypiasz?

In reply to by Gootector

Proszę, żebyś nie smarował więcej komentów w tematach, w których uczestniczyłem. Załóż sobie nowy i pisz do woli co chcesz i ile chcesz. Moją rozmowę z Tobą uważam za zakończoną. Proszę, żebyś uszanował moją wolę. Szukaj sobie rozmówców i więcej nie poruszaj tematu mojej osoby. Czy to jest dla Ciebie jasne?

In reply to by Gootector

Ale naiwniak ze mnie. Myślałem, że Ty na poważnie, a ty se jaja robisz. Jak możesz mnie mianować na kogokolwiek, skoro jestem tu królem już od jakiegoś czasu? ;-)
A może wycofałeś się z abdykacji? :D

A tak na margienesie, kiedy nowa wersja programu?

In reply to by muzyk98

Proszę Cię (i nie tylko Ciebie ale też i wszystkich), abyś nie poruszał tu tematów religijnych i politycznych. To jest forum edytora nutowego i niech tak pozostanie.
Następna sprawa to fakt, że nie musisz się wysilać na pisanie czegokolwiek na forum angielskim, dotyczącym rozwoju programu. Z jednego prostego powodu - MuseScore ma być w przyszłości klonem Sibeliusa z pewnymi pomysłami zaczerpniętymi z Finale'a i Notiona. Z każdą wersją planowane jest coraz głębsze upodobanie programu do konkurencyjnych. Przykład? Np. "timeline", który pojawił się w którejś z kolei wersji (chyba 7) Sibeliusa. W MuseScore nawet nie zmieniono nazwy tej funkcji i żywcem ją skopiowano. Następna rzecz to koncentracja na urządzeniach mobilnych.

In reply to by Gootector

Pozwolisz, że zrobię roszadę? Pozwolisz, prawda? Nadanie Ci tytułu miało pełnić funkcję ludyczna, aby rozładować emocje. Wszystkim rządzą tutaj trzy osoby: https://musescore.com/team. Ja mam tylko trochę większe uprawnienia niż np. Ty i to wszystko. Bierz na poprawkę, że oni czasami sobie czytają, co tu sobie piszemy. Bierz też na poprawkę to, że serwery nie są w Polsce i to nie jest polska strona internetowa. Bierz też na poprawkę to, że będąc gwiazdą tutaj, stajesz się równocześnie najbardziej nielubianą osobą na forum. Patrz - ja :D
Słowo bóg jest pisane małą literą i oznacza bogów, których może być wielu (synonimy: bóstwo, bożek, bożyszcze), natomiast gdy mówi się o bogach religii monoteistycznych, wówczas słowo to jest traktowane jako nazwa własna (imię) i jest pisane wielką literą. - to cytat z wiki do terminu "Bóg", jeśli będziesz czepiał się pisowni.
I ostatnia sprawa jest taka, że nie widzę sensu, aby sztucznie podtrzymywać rozmowę. Jeśli będziesz miał jakiś ciekawy temat do omówienia, to możesz dać znać... W przyszłym roku... gdyż po premierze, czyli po 27 marca, będę nieosiągalny. https://musescore.org/pl/node/270421 - wszystko opisałem tutaj. Wedle Twojego życzenia zostaniesz tutaj kim chcesz :D Potem tu wpadnę i zrobię Ci rachunek sumienia :D
No i są tutaj też inni forumowicze, np. Vinella, więc rozmówców na pewno sobie dobierzesz. To by było na tyle. 3m się!

In reply to by Gootector

Widzę, że to Ty się zagłębiasz w teologię. ;-) Ale nie szkodzi. Dobrze, że coś robisz w kierunku rozładowania napięcia. Ja też miałem taka intencję, więc jednak łączy nas coś więcej, nie tylko trollowanie. ;-)
Czy Anglicy czytają polskie forum, mocno wątpię, bo google nie zna dostatecznie dobrze języka polskiego, a oni tym bardziej. Więc mogą co najwyżej usiłować.
Trochę mnie zadziwiłeś, że MuseScore zamierza klonować inne programy. Ponieważ ich nie znam, rzeczywiście nie ma sensu, bym się wysilał na pisanie po angielsku. Inna rzecz, która mnie ostatnio zdziwiła, to płatna wersja PRO.
Napiszę Ci jadnak, co mnie najbardziej hamuje, jeśli chodzi o szybkość pracy w MuseScore (a nuż się komuś do czegoś przyda?):
- im większa partytura, tym wolniej pracuje program; ponieważ często piszę duże partytury (np. na chór, solistów i orkiestrę), w pewnym momencie dochodzi do tego, że wprowadzenie każdej pojedynczej zmiany trwa sekundę i dłużej (i coraz dłużej), co wręcz w pewnym momencie uniemożliwia pracę. Radzę sobie tak, że poszcz. fragmenty piszę w oddzielnych plikach, by na koniec je połączyć na zasadzie kopiuj/wklej, ale i to nastręcza problemy, bo program w gruncie rzeczy kopiuje tylko nuty, pomijając np. wiele (choć nie wszystkie) oznaczeń wykonawczych, formatowanie tekstu itp., nie potrafi też skopiować zmieniającego się metrum, więc trzeba najpierw obliczać, ile taktów jest w jakim metrum, przygotować odpowiednią pustą partyturę i dopiero wklejać tekst muzyczny...;
- niemożność dokonywania równoczesych zmian na wielu zaznaczonych takich samych nutach/pauzach/oznaczeniach wykonaczych (np. zamiana wartości nut) - trzeba każdą zaznaczać i zmieniać pojedynczo;
- brak możliwości zautomatyzowania pisania rytmów punktowanych czy trójkowych w powtarzającym się układzie ćwierćnuta-ósemka i wielokrotności - po każdej nucie trzeba zmianiać wartość następnej;
- brak możliwości pisania bez metrum w taktach o zmiennej wartości, np. w taki sposób, by po wspisaniu dowolnej ilości nut móc podać komendę wstawienia kreski taktowej - trzeba najpierw obliczać każdy takt z osobna przed jego napisaniem, ustawiać odpowiednią wartość...
Miałem więcej tego rodzaju uwag, ale ponieważ nie było chętnych do rozmowy na ten temat, skasowałem plik, w którym je notowałem.

A teraz mi napisz, że jestem troll i hejter, że jest to bez sensu i nie będziesz ze mną gadał, dopóki nie uzupełnię profilu, a jak mi się nie podoba MuseScore, to mogę sobie kupić za grubą kasę inny program, a w ogóle to żebym nie zaśmiecał forum i że niech mi się nic nie wydaje, i żebym nie udawał doktora, docenta ani profesora, bo jestem tylko zwykłym studentem bez żadnych umiejętności ;-) :D ;-) :D ;-) :D

A w ogóle to dzięki za wszystko dobre. :)

In reply to by muzyk98

Pisałem kiedyś (i to nie raz) o NoteWorthy Composerze, nie z tego względu, aby komuś dopiec, ale z tego względu, że sam go używam do komponowania. Moim zdaniem idea NWC jest najlepszą z możliwych, jeśli rozchodzi się o komponowanie. Otwiera się pusty dokument i od razu można przelać myśli do edytora - bez takich bzdur jak metrum, tonacja czy porządek instrumentów w partyturze, które można ustalić dopiero na samym końcu. Sam skomponowałem wszystkie swoje utwory w tym programie. 100,00% nut napisałem w NWC.
Wersja 2.75 jest na tyle "wypasiona", że w absolutnie wystarcza mi do wszystkiego. Dzięki wtyczkom, które są w najnowszej wersji wbudowane natywnie w NWC, program obsługuje zarówno od strony zapisu jak i odtwarza: tremolo, arpeggio, tryl itd. Działają pauzy wielotaktowe i inne różności, więc można sobie potem wydrukować poszczególne głosy. Używam go od lat z wtyczką VSTi Miroslav Philharmonik i jestem zadowolony. Jedyna moim zdaniem znacząca wada, to ograniczone dodawanie wszelkich tekstów. Są dostępne: tytuł, kompozytor, autor słów, 2 wersy na prawa autorskie i chyba komentarz. Brakuje mi możliwości dodania podtytułu. To ogólnie jedyna rzecz, której mi brakuje w NWC.
https://softx.pl/program/noteworthy-composer-1927s - tu można go kupić. Sam kupiłem i polecam.
Trzeba się jednak liczyć z podstawowym faktem - brakiem obsługi MusicXML. NWC obsługuje własny format tekstowy - NWCTXT, ale nie znalazłem do tej pory idealnego konwertera do MusicXML.
https://nwc2musicxml.appspot.com/ - najlepszy znany mi konwerter NWCTXT w wersji 2.75 do MusicXML.
Wspominałem też, że jestem "font designerem"? Zaprojektowałem sobie własną, profesjonalną czcionkę nutową do NWC, więc jak w piosence: "nic mi dzisiaj nie potrzeba" :D
Natomiast "niemożność dokonywania równoczesych zmian na wielu zaznaczonych takich samych nutach/pauzach/oznaczeniach" w MuseScorze - jeśli klikniesz prawym przyciskiem myszki na dany element (główka nuty czy artykulacja), wybierz: Zaznacz -> Więcej... Dzięki tej opcji możesz np. usunąć wszystkie np. staccato z partytury itd.

--

Inną świetną moim zdaniem alternatywą jest Notion od Presonusa (https://presonus.com/products/Notion). Tutaj do kupienia: https://www.thomann.de/pl/prod_AR_435136.html?sid=3c3d46cd72888108e2532…. Cena/jakość - rewelacja. Szkoda, że nie ma wersji demo/trial (https://www.presonus.com/products/Notion/downloads). Jest jeszcze Dorico od Steinberga, ale moim zdaniem ten program to bezsens. Z jednego powodu - kosztuje tyle co Sibelius/Finale, oferuje mniej więcej to samo, a sam Steinberg ma w ofercie przecież Cubase'a, który również obsługuje zapis nutowy w zaawansowanym wydaniu i do tego jest stacją roboczą.

In reply to by Gootector

"Jeśli klikniesz prawym przyciskiem myszki na dany element (główka nuty czy artykulacja), wybierz: Zaznacz -> Więcej... Dzięki tej opcji możesz np. usunąć wszystkie np. staccato z partytury itd."

Oczywiście znam tę możliwość. Ale mi chodzi o co innego, np. o możliwość zaznaczenia dziesięciu łuków czy znaków crescendo i równoczesnej ich edycji, jak przedłużenia czy skrócenia. W dużej partyturze, gdy trzeba to zrobić w kilku/kilkunastu głosach w ten sam sposób, znakomicie by to przyspieszyło edycję.

In reply to by Vinella

"Rytmy punktowane można otrzymać bez zmiany wartości.
Wpisujemy np. cztery ćwierćnuty, a następnie dodajemy kropki z klawiatury do pierwszej i trzeciej z nich."

Można, gdy pisze się dwie nuty na krzyż (też tak robię, ale to jest właśnie... zmiana wartości). Gdy jednak tych nut jest więcej, nadal nie da się tego zrobić szybko. Gdyby jeszcze można było zaznaczyć kilka(dziesiąt) nut, do których trzeba dodać kropki, i zrobić to jednym kliknięciem... Ale to też niewiele by przyspieszyło pisanie.

In reply to by muzyk98

Może takie ćwiczenie:
Mamy do wpisania kilka(dziesiąt) – np. 20 x ćwierćnutę z kropką. Wpisujemy 40 ćwierćnut.
Dodanie kropek w taki sposób, że zaznaczamy pierwszą ćwierćnutę i powtarzamy na klawiaturze 20 razy sekwencję: . (kropka → →) zajmie 10 – 12 sekund.

In reply to by Vinella

Oczywiście, ale to nic nowego, piszemy wciąż o tym samym. A teraz pomnóżmy to np. przez 15 pięciolinni w partyturze i 300 taktów, weźmy pod uwagę, że przy tej wielkości partytury już się prawie nie da pisać i z 10 sek. robią się godziny. Gdyby jednak zautomatyzować pisanie rytmu punktowanego...

Sposób ten jednak zupełnie nie dotyczy rytmów trójkowych w schemacie np. ćwierćnuta-ósemka, który też jest dość uciążliwy w pisaniu.

In reply to by muzyk98

"im większa partytura, tym wolniej pracuje program; ponieważ często piszę duże partytury (np. na chór, solistów i orkiestrę), w pewnym momencie dochodzi do tego, że wprowadzenie każdej pojedynczej zmiany trwa sekundę i dłużej (i coraz dłużej), co wręcz w pewnym momencie uniemożliwia pracę" - to do tego.

In reply to by Gootector

Po wyłączeniu antyaliasingu we Właściwościach poprawia się płynność w wyświetlaniu, ale opóźnienie we wprowadzaniu nut jest nadal nie do przyjęcia. Wyłączenie Odtwarzaj nuty podczas edycji też nie przynosi żadnych rezultatów.

In reply to by muzyk98

W dodatku w tak dużej partyturze program zaczyna wariować i np. po wpisaniu z klawiatury kilku nut i odczekaniu, aż się wreszcie pokażą w partyturze, okazuje się często, że pierwsza nuta jest... ostatnią, druga - pierwszą, trzecia - drugą itd. aż do przedostatniej.

In reply to by muzyk98

Testuję na Phenomie II X4 960T, taktowanie standardowe, 4GB RAM DDR2 (najgorsza konfiguracja jaką mam do testów), na dysku wolne ok. 1GB. Przy pracy na https://musescore.com/openscore/scores/4145221 zużycie procesora dla MuseScore wynosi maks. 30%, RAM dochodzi do 0,5GB. Z tym że MuseScore wykazuje tendencję do wykorzystania tylko dwóch pierwszych rdzeni procesora. Program często się przywiesza, a z wprowadzeniem nut jest jak opisujesz. Wyłączenie nawet wszystkich opcji we Właściwościach nic nie pomaga. Wiesz, MuseScore używa Qt. Więc może tu leży problem z wydajnością (a nawet na pewno). Następna sprawa to optymalizacja kodu. Wg lasconica, jeśli coś działa, to jest dobrze i tyle. Dla niego liczy się, że coś działa, a jak działa to to już go nie interesuje. Kilka razy mu już na ten temat zwracałem uwagę. Dość dawno już nie zaglądałem do kodu, bo nie chcę się denerwować, ale sądząc po liczbie pustych i bezużytecznych ciągów do tłumaczenia (w opisach jest wszystko, gdzie dany ciąg znajduje się, w którym pliku cpp w kodzie MuseScore'a na GitHubie), to jest tam mnóstwo bezużytecznego dziadostwa.

In reply to by muzyk98

"W dużej partyturze program zaczyna wariować i np. po wpisaniu z klawiatury kilku nut i odczekaniu, aż się wreszcie pokażą w partyturze, okazuje się często, że pierwsza nuta jest... ostatnią, druga - pierwszą, trzecia - drugą itd. aż do przedostatniej."

Dla tych, którzy mają podobny problem, mała rada: trzeba odczekać, aż pierwsza nuta pokaże się w partyturze, i dopiero wtedy kontynuować pisanie.

Do you still have an unanswered question? Please log in first to post your question.