Tożsamość muzyk98

• Mar 15, 2018 - 13:46

"Dnia 15 marca 2018 13:56 Wojciech Zięba napisał(a):
Witaj, Grzegorzu :)

Dzięki za podanie maila. Podam Ci w zamian nie tylko maila, ale i swój telefon: 508-376-866. Jak chcesz, zadzwoń.

To ciekawe, co piszesz: "Ludzie piszą do mnie, bo nie chcą zadawać pytań, bo widzą, co tu się dzieje. Dzięki Tobie :D" Jak mogą nie pisać dzięki mnie, skoro ja tam od lat nic tam nie pisałem poza reakcjami na Twoje niewybredne komentarze, za co mi w dodatku użytkownicy forum dziękowali? A wiesz, czemu nie pisałem?

Ale mniejsza o szczegóły. Chętnie bym z Tobą pogadał, bo od lat używam MuseScore i mam wiele wniosków na temat programu, które mogłyby się przydać do jego ulepszania. Jestem muzykiem. Skończyłem Akademię Muzyczną w Gdańsku, studiowałem też w Akademii Muzyki Dawnej w Dreźnie oraz odbywałem staże w Akdemii Muzycznej w Brnie. Aktualnie zajmuję się komponowaniem, do czego używam dość intensywnie MuseScore. Pracowałem też swego czasu w wydawnictwie, w którym przygotowywałem do druku różne książki,
stąd moja znajomość oprogramowania DTP. Chętnie podzielę się moimi przemyśleniami, pod warunkiem, że zostaną życzliwie przyjęte, choć nie jestem informatykiem-programistą. ;-)

Pozdrawiam serdecznie :)

Wojciech Zięba

P.S. Odpowiadając na mój list, załącz jego kopię. Ułatwi mi to życie."

Ten e-mail zamieszczam, aby każdy 100x zastanowił się, zanim napisze tu swoje wynurzenia. Nikt nie każe Wam korzystać z tego forum. Nikt też nie każe Wam czytać moich porad. Forum jest dla każdego i każdy może z niego korzystać. Również każdy może się tu wypowiedzieć. Jak i również każdy zostanie przeze mnie zdyskredytowany, jeśli będzie wykazał się chamstwem i głupotą. Takim właśnie chamstwem i głupotą wykazał się muzyk98. W "nagrodę" opublikowałem e-mail zdradzający jego tożsamość.
Z muzykiem98, po tym co zrobił, nie mam już tematu. Jego wywody, które zaprezentował w https://musescore.org/pl/node/19972 na temat mojej osoby są dla nie do przyjęcia. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że to co zarzucił mi, tak naprawdę odbiło się ku niemu rykoszetem. Wszystko, co napisał o mnie, jest tak naprawdę rysem psychologicznym samego muzyka98.
Radzę w przyszłości nie rzucać się z motyką na słońce, gdyż jestem osobą naprawdę cierpliwą i na każdego trolla znajdę wcześniej czy później sposób.
Natomiast co się tyczy treści samego listu...
Pan myślał zapewne, że będę mu doradzał we wszystkim, o czym mi napisze? Nie jestem zainteresowany taką "współpracą" :D Nie jest mi przykro. Nie mam zamiaru się zmienić.

Jestem zbyt doświadczony, aby zadziałały na mnie rozmaite próby wymuszenia czegokolwiek. Sorry, taki mamy klimat :D

Zabawne jest też to, że Ci wszyscy, którzy tak bardzo narzekają, że jestem taki niedobry, wchodzą tu w większości, aby dowiedzieć się, jak rozwiązać jakiś problem. Ci wszyscy narzekacze mają też jedną wspólną cechę - rzadko (a nawet wcale) pomagają innym, za to bardzo chętnie trollują i hejtują, pisząc rozmaite referaty i rozprawki o etyce i moralności. Czy to do tej pory komuś pomogło?

Nie, gdyż to forum dot. programu MuseScore, a nie forum filozoficzne. Jeśli ktoś szuka znajomych, to niech robi to na MuseScore.com, a nie tutaj.

Z poważeniem,
Gootector


Comments

I kolejny mail:
"Dnia 15 marca 2018 15:58 Wojciech Zięba napisał(a):
Panie Grzegorzu, to Pan się obraził, nie ja Pana obraziłem. Starałem się z Panem rozmawiać grzecznie, wskazując, że - niestety - postępuje Pan niestosownie, choć nikt Pana do takich zachowań nie prowokuje.
 
Mój list może Pan zamieścić, nie mam nic do ukrycia, choć w ten sposób, naruszając prywatność korespondencji, wystawia Pan sam sobie świadectwo. Jeżeli moich danych nie ma na forum, to przede wszystkim dlatego, że nie ma koniecznej potrzeby, aby je zamieszczać i nie ma takiego wymogu (jak zresztą na żadnym forum publicznym, gdyż obowiązuje zasada ochrony danych osobowych i dobrowolność ich podawania, którą Pan chyba zamierza naruszyć). Jeżeli Pan uważa, że to będzie dla kogoś "przestrogą", to rozumiem to tylko tak, że chce Pan ostrzec ludzi przez próbami nawiązania z Panem przyjaznego dialogu oraz w ogóle wypowiadania się na forum, bo nigdy nie wiadomo, co się Panu nie spodoba. Ultimatum na forum mnie nie zdumiewa i nie przeraża, choć jest to smutne, co Pan robi. Wcale mi aż tak bardzo nie zależy, by być na tym forum, gdyż nie ma tam atmosfery do przyjaznej rozmowy.
 
Chciałbym też zauważyć, że niczego Panu nie zarzucałem, tylko reagowałem na Pana zachowanie. Z przykrością muszę stwierdzić, że nadal zachowuje się Pan jak niedojrzały nastolatek, choć jest Pan dorosłym człowiekiem. Przypisuje mi Pan zachowania, które można obserwować u Pana - prosty mechanizm, zwany w psychologii projekcją. Prędzej czy później taka postawa się na Panu zemści - pozraża Pan do siebie ludzi (zapewne niejednego już Pan zraził) i zostanie Pan sam ze swoimi problemami, w dojmującej pustce, bez prawdziwych przyjaciół, co najwyżej wśród ludzi, z którymi Pan ma coś do załatwienia, albo którzy mają coś do załatwienia z Panem. Ale jeszcze nic straconego, wciąż można to zmienić.
 
Jeśli nie chce Pan rozmawiać, nie ma żadnego przymusu. Ja wciąż jestem otwarty. Może się Pan dziwi, dlaczego. Otóż w młodości byłem podobny do Pana - zionąłem agresją, zrażałem do siebie ludzi, u niektórych wręcz budziłem strach swoim zachowaniem... (stąd też staram się zrozumieć Pana postępowanie i Pana nie potępiam, choć staram się do jakoś z Panem nawiązać dialog - już nie pierwszy raz). Dziś swego dawniejszego postępowania żałuję i wiem, że jest to ślepy zaułek. Ale to, co sam złego ludziom wyrządziłem, skłoniło mnie w końcu do refleksji i próby zmiany swego postępowania, ale nie jest to łatwe, bo pielęgnowanie złości pozostawia we własnym wnętrzu trudne do zagojenia rany. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej w części mi się udało to zmienić. Zrozumiałem, że być dobrym człowiekiem to znacznie więcej, niż być człowiekiem posiadającym choćby największą wiedzę i kompetencje profesjonalne. Oby i Panu się to kiedyś udało.
 
Życzę wszystkiego najlepszego, naprawdę z serca. :)
 
Pozdrawiam ciepło i serdecznie
 
Wojciech Zięba"

Czy do Pana, Panie Wojciechu, nie dotarło, że nie chcę z Panem rozmawiać? Czy to takie arcytrudne do zrozumienia? Czy Pan rozumie, że jak ktoś mówi "NIE", to to znaczy "NIE"? Nie jestem zainteresowany rozmową z Panem. Przez 6 lat nic Pan tu nie wniósł, prawie nikomu Pan nie pomógł. Jedyne, co ma Pan do zaoferowania, to swoje wywody oraz chęć dyskredytowania mnie. Teraz, po tylu latach, obudziła się w Panu chęć... Chęć czego? Nie otrzyma Pan ode mnie żadnych porad i informacji dot. pracy z programem. Proszę, aby te wszystkie wywody zaadresował Pan tylko i wyłącznie sobie. Proszę się ode mnie odczepić!

In reply to by Gootector

Nie oczekuję od Pana żadnych porad. Świetnie sam sobie radzę. Porady to mógł Pan - jako członek zespołu MuseScore - otrzymać ode mnie. Ale nie ma takiej konieczności. Oczekuję od Pan tylko jednego: że będzie Pan się kulturalnie zachowywał albo nie zabierał głosu w dyskusji, która Pana nie interesuje. Na razie odgrywa Pan tu rolę rozkapryszonego pana i władcy forum. Mam nadzieję, że programowanie idzie Panu lepiej.

Życzę wszystkiego najlepszego (naprawdę i bez podtekstów). :-)

In reply to by muzyk98

Czy Pan nie rozumie po polsku? Nie interesuje mnie już, co ma Pan do powiedzenia i do zaoferowania. Napisałem do Pana e-mail i proszę sobie jego treść (napiszę w Pańskim języku) "wziąć do serca":

"Rozmawiałem z Thomasem Bonte'em, jednym z głównym deweloperów i Pana temat zniknął z forum. Nie może być takiej sytuacji, że ktoś wchodzi tutaj i wylewa na mnie pomyje, bo ma taki kaprys. Proszę nie pisać do mnie prywatnych e-maili, ani nie pisać swoich wynurzeń na forum, bo spotkamy się na drodze sądowej. Wszystkie fake konta mam pod obserwacją, więc w przypadku dalszych prób cała odpowiedzialność spłynie na Pana.

Z poważaniem,
Grzegorz Pruchniakowski"

Rozbawił mnie Pan. :D
A to z dwóch powodów:
1. Już widzę wszystkich przerażonych użytkownikow forum, którzy przeczytają moje maile. Jeżeli coś tu kogoś przerazi, to Pana postawa. Ale cóż, każdy jest takim, jakim chce być, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
2. Wydawało mi się, że programiści mają umysły ścisłe i zdolność logicznego myślenia. Ja piszę: "Chętnie podzielę się moimi przemyśleniami", Pan odpowiada: "Pan myślał zapewne, że będę mu doradzał...". Jakoś kupy się to nie trzyma.

In reply to by muzyk98

O sobie Pan pisze jako o "wszystkich przerażonych użytkownikach"?
Panie - to nie jest forum dla filozofów, tylko forum MuseScore'a do niesienia pomocy innym. Pan nikomu do tej pory nie pomógł. Za to Pan jest pierwszy w prawieniu morałów. Do kontaktów z innymi jest:

MuseScore.com

In reply to by muzyk98

Jak widzisz - nic nie ugrałeś. Jesteś tak naprawdę tutaj nikim. Ile byś tego tu nie napłodził, już zawsze zostaniesz tutaj nikim. Zawsze będziesz tym "Trollem number one". Zepsułeś to forum, jak i Twoi podobni anonimowi amatorzy narzekania, ale winą za całe zło przypisujesz mi. Jeśli Ci to forum nie odpowiada, to z niego nie korzystaj. Jak już Ci kiedyś pisałem - kup sobie Sibeliusa i pisz do Avida. A ode mnie się odczep.

Do you still have an unanswered question? Please log in first to post your question.